czwartek, 17 kwietnia 2014

"Śląska spiżarnia" o Wielkanocy



O skórzokach ze śledziami, o jajku, którym się nie dzielono.
Specjały wielkopostne i wielkanocne

Gdy w Wielki Piątekj mróz, to proso na gór włóż,
lecz kiedy spadnie rosa, to nasiej dużo prosa.

Wielkanoc jest najstarszym i najważniejszym świętem chrześcijańskim upamiętniającym zmartwychwstanie Jezusa Chrystusa. Od 325 roku obchodzona jest w pierwszą niedzielę po pierwszej wiosennej pełni Księżyca, mieści się zatem w przedziale czasowym pomiędzy 12 marca a 25 kwietnia i z tego też powodu jest świętem ruchomym. Wielkanoc poprzedza czterdziestodniowy okres Wielkiego Postu, rozpoczynający się Środą Popielcową (zwyczajowe sypanie głów popiołem ze spalonych gałązek palmowych) i trwający do Mszy Wieczerzy Pańskiej włącznie. Głównym przesłaniem Wielkiego Postu jest przygotowanie się wiernych do przeżywania tajemnicy zmartwychwstania Chrystusa. Z pewnością dla wielu osób wierzących jest to czas wyciszenia, wewnętrznej przemiany i nawrócenia.

Na Górnym Śląsku zarówno Wielki Post, jak i Wielkanoc charakteryzują się bogactwem tradycyjnych zwyczajów ludowych, z których część ciągle wykazuje pewną żywotność (np. palenie żuru, wypędzanie bądź palenie Judasza, śmigus dyngus, procesje konne. W Wielkim Poście na badanym obszarze jeszcze przed drugą wojną światową do podstawowych obowiązków gospodyń należało wyparzanie garnków, aby nie pozostała w nich ani odrobina tłuszcza, obowiązywało wówczas menu postne, pozbawione wszelkich potraw tłustych. Najczęściej spożywanym daniem był żur. Warto uzupełnić, iż w dawnych wiekach post przestrzegany był bardzo rygorystycznie, za jego złamanie karano między innymi wybijaniem zębów. Czterdziestodniowy post miał też podłoże ekonomiczne, przypadał na okres przednówka, kiedy kończyły się zapasy w domowych spiżarniach. Gdy w oczy zaglądał głód, łatwiej było go znosić, znajdując jego uzasadnienie w religii. Najstarsze pokolenie informatorów potwierdza, że w okresie ich dzieciństwa jedzenie wielkopostne było bardzo skromne:
- W okresie Wielkiego Postu jadano tylko raz dziennie i tylko potrawy pozbawione tłuszczu. Starsze dzieci nie dostawały mleka tylko wodę z miodem do picia. Codzienne potrawy to krupy pogańskie (z kaszy tatarczanej), śledzie z kartoflami, gorzka kawa zbożowa, kwas z kapusty, karpiele gotowane.
 - U nas w tym czasie jadano zupę z brukwi (kłaki) z marchewką albo zupę z dyni (bani). Pościło się zawsze w piątki i tak jest do dzisiaj. Moja mama pościła i w środy, jadła tylko chleb i piła wodę. Nie jedliśmy słodyczy jako dzieci, chowaliśmy je do pudełka. Mężczyźni często byli abstynentami i nie palili w tym czasie papierosów.


Do charakterystycznych potraw spożywanych w Wielkim Poście na Górnym Śląsku można jeszcze zaliczyć: skórzoki ze śledziami, polewkę z suszonych owoców i zacierkę. Współcześnie wielkopostne jedzenie niczym nie różni się od tego spożywanego w innych okresie roku.  Wyjątkiem są jedynie postne piątki (bez mięsa i wędlin), ale i te przez wielu mieszkańców tego regionu praktykowane są przez cały rok.
Natomiast wielkanocne menu w zdecydowany sposób odróżnia się od wielkopostnego. Dawniej po czterdziestodniowym okresie głodówki ( nieraz bardzo dotkliwej) na stołach pojawiały się dania, których podstawę stanowiły wędliny i mięsa, różnego rodzaju ciasta, a więc wszystkie te produkty, które znamionowały pożywienie świąteczne. Na stole wielkanocnym, podobnie jak i współcześnie, znajdowała się święconka, a więc wyroby żywnościowe poświęcone  w Wielką Sobotę, takie jak: baranek wielkanocny, jaja, chleb, sól, chrzan, szynka. Zgodnie z wierzeniami baranek symbolizuje Chrystusa Zmartwychwstałego, a także pokorę i łagodność (ustawianie baranka na stole wielkanocnym wprowadził w XIV wieku papież Urban V); jajko - jako metafora życia - płodność, odrodzenie, siłę. W Polsce „po przyjęciu chrześcijaństwa - jak pisze Teresa Smolińska – duchowieństwo, postrzegając jajka jako atrybut magii pogańskiej, zabraniało ich jadania w dni świąteczne, [...] dopiero w 200 lat po wprowadzeniu chrześcijaństwa duchowieństwo zezwoliło Polakom na spożywanie jaj w okresie Wielkanocy, ale pod warunkiem, że jajka te <przódzi zostaną w kościele poświęcone>". Za tradycyjny polski zwyczaj uważane jest dzielenia się jajkiem podczas uroczystego śniadania wielkanocnego. Chleb symbolizuje samego Chrystusa, który zstąpił z nieba, jest on również znakiem sytości, dostatku i błogosławieństwa Bożego; sól - składnik niezbędny do życia – nieśmiertelność, niezniszczalność, zdrowie, płodność, mądrość, bogactwo"; chrzan - przypomina mękę Chrystusa na krzyżu pojonego żółcią i octem; wędlina - znaczy dostatek i zamożność rodziny.

Mieszkańcy badanych miejscowości utrzymują jednak, iż w okresie ich dzieciństwa
[...] śniadania nie zaczynano od jajka, którym się nie dzielono, lecz od chrzanu z octem, na pamiątkę męki Pańskiej. Spożywano też szołdry (bułki z kiełbasą lub mięsem w środku pieczone w piecu chlebowym), kroszonki, kiełbasy, słoninę wędzoną, sery, baranka zrobionego z masła (łyżeczką), chleb, strucle z posypką, baby drożdżowe posypane kruszonką (bardziej przypominały placki drożdżowe ale wysokie), w bogatszych domach szynkę, ale z kością. Po wojnie zaczęły pojawiać się kołacze z serem, makiem, jabłkami, ale inaczej przyrządzone niż teraz [...]. W Wielkanoc zjadało się jajka z wbitą w środek bazią poświęconą w Niedzielę Palmową, żeby gardło nie bolało.

Obecnie śniadanie wielkanocne składa się z tych składników co dawniej, zatem na stole pojawia się święconka, nadto chleb, chrzan, wędliny, sery i oczywiście - rozmaite wypieki. Z kolei obiad jest typowym świąteczno-niedzielnym, a więc przygotowuje się rosół z makaronem, zrazy zawijane z wołowiny lub wieprzowiny (rolady), królika ze śliwkami, rzadziej gęś pieczoną, kapustę modrą, kapustę z grzybami.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz