Podczas spotkania z archiwistami, które odbyło się
we wrześniu omówione zostały m.in. podstawowe zasady przechowywania dokumentów
i fotografii. Przypomnę je uzupełniając także o informacje
praktyczne m.in. dotyczące digitalizacji.
Jak
przechowywać dokumenty i fotografie?
Najlepsze warunki do przechowywania dokumentów i
fotografii to ciemne pomieszczenie (a
najlepiej metalowa szafa) o stałych parametrach - temperaturze 16-18 stopni C i wilgotności 30 - 45 procent (czyli
sucha, ale nie za sucha).
Jest niemal niemożliwe żeby w naszych domach takie
warunki utrzymywać przez cały rok, żeby temperatura zgadzała się co do stopnia,
ale należy dbać o to, żeby nie przechowywać archiwaliów na strychu, w piwnicy
czy w komórce, w której są duże wahania temperatury i wilgotności nie tylko
sezonowej, ale nawet dobowej.
Zdjęcia należy przechowywać z daleka od źródeł ciepła – kaloryferów, pieców, okien. Postawienie
albumu na półce nad kaloryferem czy vis-s-vis okna, kiedy słońce grzeje do
środka, na pewno nie będzie dla zdjęć korzystne.
Zdjęcia najlepiej przechowywać w ciemności – zamknięte w albumie, pudełku, szafie lub szufladzie.
Zdjęcia, dokumenty i albumy najlepiej przechowywać
w albumach, teczkach, pudełkach, kopertach z papierów i tektur bezkwasowych.
Zdjęcia nieodwracalnie mogą zostać uszkodzone
mechanicznie i chemicznie.
Bardzo często na zdjęciach powstaje rdza, którą
bardzo trudno usunąć. Pamiętajmy więc o usunięciu
ze zdjęć elementów metalowych takich jak spinacze biurowe czy nity (niegdyś
mocujące zdjęcia do dokumentów np. dowodów i legitymacji).
Uszkodzenia
chemiczne to efekty wzajemnego oddziaływania odczynników fotograficznych z
nie separowanych fotografii, to efekty utleniania się klejów, to ślady tuszu
czy atramentu opisujących zdjęcia wżarte w awers ze zdjęcia lezącego wyżej na
kupce, to plamy z napojów i smakołyków, czy popiół z papierosów... Wszystkim
tym uszkodzeniom możemy zapobiec .
Każde
zdjęcie ma inne potrzeby.
Jeden z uczestników spotkania zapytał o przechowywanie
negatywów wykonanych na szklanych płytkach. Są one już rzadko spotykane i
wymagają szczególnej uwagi. Nie tylko ze względu na wiek, ale i na kruchość
materiału. Negatywy szklane opakowuje się każdy osobno w kopertę, obwolutę
papierową (oczywiście z papieru bezkwasowego). Przechowuje się je w pozycji pionowej ustawione w pudłach
bezkwasowych. Należy przy tym zwrócić uwagę na odpowiednią ilość negatywów w
pudle, by nie były zbyt luźno, nie przesuwały się i nie uległy rozbiciu.
Odbitki fotograficzne wykonywane za pomocą różnych technik fotograficznych to główna część zbiorów
fotograficznych archiwów.
Generalna
zasada przechowywania odbitek mówi, że każda
odbitka powinna być opakowana osobno, w obwoluty papierowe lub poliestrowe,
których rozmiar powinien być dopasowany do formatu odbitek
fotograficznych.
Fotografie
w obwolutach papierowych są niewidoczne
dla użytkownika, a wyjmując je narażamy je na uszkodzenia mechaniczne lub
zabrudzenia. Jednak opakowanie z papieru
jest niedrogie, przepuszcza ewentualne substancje czynne wytwarzane przez
fotografie oraz można na nim umieścić sygnaturę lub inny opis zdjęcia.
Można też przechowywać odbitki w obwolutach z poliestru.
Są one o tyle wygodniejsze od papierowych, że są przezroczyste i jeśli chcemy często oglądać
nasze zbiory to taka forma będzie najbezpieczniejsza dla fotografii, która jest
też chroniona przed bezpośrednim dotykiem i kurzem. Materiały z polipropylenu pomimo, że są wygodniejsze to do
najtańszych nie należą, warto więc rozważyć co będziemy robić ze zdjęciami i
jakie koszty chcemy w związku z tym ponieść.
Odbitki wielkoformatowe powinny być przechowywane w
specjalnie dla nich wykonanych teczkach.
Fotografie w obwolutach i teczkach umieszcza sie w dostosowanych
rozmiarem pudłach (czy pudełkach) archiwalnych.
Pudła należy opisać, tak, żeby było wiadomo czego można się
spodziewać sięgając po nie (jeśli nie oszacujemy wagi i wypadnie nam pudło z
albumem to w najgorszym wypadku przestraszy nas hukiem, ale jeżeli wypadnie nam pudło ze szklanymi
negatywami może się to skończy tragicznie dla zawartości).
Wskazówki i wskazania archiwistyki to jedno, ale
nikt nie robił zdjęć, żeby je wkładać do kopert i zamykać do szuflady i większość
z nas także ma zdjęcia również po to, żeby nimi cieszyć oczy.
Umieszczenie
zdjęć w albumie fotograficznym ułatwia
ich oglądanie, dostęp do zdjęć jest łatwiejszy, stąd nasz duży sentyment do
takiej formy przechowywania.
Zdjęć, które już są w albumach oczywiście nie usuwamy z
nich. Dbamy o dobry stan albumów i właściwe przechowywanie takiego zbioru. Karty
w albumie należy przekładać dociętymi do formatu albumu arkuszami bezkwasowego
papieru, aby zapobiec uszkodzeniu ze względu na sąsiedztwo kart i odbitek, a
sam album przechowywać w pudle z bezkwasowej tektury.
Zdjęcia na tekturkach przechowywało się
dawniej w specjalnych albumach. Umożliwiały one oglądanie zarówno awersu jak i
rewersu tekturki. Takie albumy można dostać
na aukcjach lub w antykwariatach, ale jeśli posiadamy jedynie kilka takich
zdjęć to warto własnoręcznie wykonać sobie karty do takiego albumu, który
rozmiarem będzie dopasowany do naszych zbiorów i poszczególnych zdjęć.
Tu na zdjęciu prezentuję jak mogą wygadać takie
karty.
Prezentowany album jest dobrą wersją roboczą – do
czasu, kiedy zakończymy przygotowanie. Wg zasad które wymienione są powyżej
karty powinny być związane bawełnianym sznurkiem, chociaż metalowe klamry są
dużo wygodniejsze.
![]() |
www.konserwatorpapieru.pl |
Niemal każdy z nas ma w domu tradycyjne albumy
produkowane przez Zakład Kartonaży w Jeleniej Górze - kartonowe, ze sztywnymi
okładkami i kartami, w których karty i okładki połączone są sznurkiem
bawełnianym.
Obecnie trudniej kupić album z kartonowymi
stronami, ale warto poszukać i sprawić sobie taki choćby tylko do
przechowywania najstarszych fotografii (warto sprawdzić czy materiały są
bezkwasowe /bezcelulozowe. To, że album jest ładny, nie znaczy, że jest photo
friendly „przyjazny dla zdjęć”. Album można również zanieść do konserwatora do
odkwaszenia).
Tu uwaga dla
posiadaczy takich tradycyjnych albumów
fotograficznych – bardzo często wraz z upływem czasu pergamin, który przekładał
karty uległ pomięciu, podarciu, zafarbowaniu. Warto kupić papier bezkwasowy i
wymienić same przekładki. Jest to o tyle proste, że często wystarczy
rozsznurować album i po wymianie zesznurować go na powrót. W ten sposób album
zyska na estetyce, a jednocześnie z papierem usuniemy szkodliwe substancje,
które w niego wsiąkły, przez co lepiej ochronimy nasze rodzinne skarby.
Część z nas pamięta uciążliwe wklejanie narożników
na zdjęcia (takich które miały klej na
tej beleczce, o którą zahaczało się zdjęcie, którą nawilżało się wraz z całym kornerem
i cały wysiłek, żeby zdjęcie dawało się wyjmować – szedł na marne). W sklepach
z artykułami fotograficznymi i zakładach fotograficznych można kupić wygodne narożniki
kartonowe lub przezroczyste - polipropylenowe (nazywane też kornerami do
zdjęć).
Współczesne plastikowe książeczki z kieszonkami na
fotografie możemy co najwyżej oddać dzieciom do umieszczania kolekcji naklejek.
Naszym zdjęciom rodzinnym ta ilość tworzyw sztucznych może zaszkodzić (wchodząc
ze zdjęciami w rekcje chemiczne) i lepiej ich unikać, szczególnie docelowo
warto zadbać o właściwy sposób przechowywania.
Odbitki mamy opakowane. Co teraz z nimi zrobić?
Postawić? Położyć? Spotkałam się z dwoma szkołami
układania albumów i zdjęć w pudełkach. Jedna preferuje przechowywanie w
poziomie – położone, druga – w pionie, ale odpowiednio ściśle postawione.
Wydaje mi się, że kluczowa jest tutaj zasada, by zdjęcia się nie odkształcały.
Albumy korzystnie byłoby albo pojedynczo spakować
do dopasowanych wielkością bezkwasowych pudełek i przechowywać położone jedne
na drugich albo kilka wstawić do takiego pudełka i przechowywać stojące, ale
zamknięte, chronione od kurzu i światła.
Fotografie, które do tej pory mieliśmy luzem
zgromadzone w pudełkach lub kopertach można nadal tak przechowywać, pamiętając
jednak o tym, żeby pudełka i koperty były bezkwasowe, a zdjęcia były lekko
przyciśnięte – położone zupełnie swobodnie w pudełku wyginają się i zwijają. Wybór
rozmiarów pudełek, obwolut i kopert doskonale pozwoli nam dopasować wielkości i
zapobiec takim wypadkom.
Materiały bezkwasowe są powszechnie dostępne i w
przystępnych cenach można je kupić w sklepach z materiałami archiwistycznymi,
bibliotecznymi lub w sklepach filatelistycznych i hobbystycznych.
Tu kilka przykładów takich sklepów:
Często specjaliści zwracają uwagę na to, żeby nie
przechowywać archiwaliów poniżej poziomu gruntu, żeby nie uległy zatopieniu.
Mając w pamięci nasz rodzinny przypadek wiem, że nie jesteśmy w stanie
przewidzieć skąd przyjdzie zniszczenie, czy będzie to woda czy ogień czy
grzyby, czy owady, a żadne miejsce ani pod ziemią ani nad ziemią nie gwarantuje
bezpieczeństwa.
Zwiększają to bezpieczeństwo miedzy innymi
specjalne szafy ogniotrwałe. Oczywiście jeśli nasze zbiory są tak cenne lub za
tak cenne je uważamy warto pokusić się i o taki wydatek. Ja rodzinne archiwum
chętnie umieściła bym w takiej szafie lub pojemniku zabezpieczającym.
Na koniec
raz jeszcze - czego nie robimy ze
zdjęciami (a szczególnie ze starymi zdjęciami)?
Nie
przyklejamy zdjęć. To pierwszy podstawowy grzech wobec zdjęć. Jeśli to
tylko możliwe staramy się nie używać klejów szczególnie bezpośrednio na
zdjęciu. Powszechnie stosowane kleje niszczą powierzchnię fotografii. Do przymocowania zdjęcia korzystajmy ze
specjalistycznych papierowych lub poliestrowych pasków przeznaczanych od
montażu fotografii (z atestem PAT -
Photographic Activity Test, ISO Standard 18916), do mocowania w albumach
stosujmy narożniki.
Nie
podpisujemy długopisem ani flamastrem. Jeśli zdjęcia nie są przełożone to
tusz może odbijać się na zdjęciach przylegających, a długopis mechanicznie
odkształcać powierzchnię fotografii. Podpisujemy na rewersie miękkim ołówkiem (zachodzą
łagodniejsze reakcje chemiczne niż długopisem, a nie musimy się obawiać o jego
trwałość - napisy ołówkowe są bardzo trwałe) lub opisujemy na obwolucie, w jaką
zdjęcie jest schowane.
Nie obmacujemy. Trzymamy za krawędzie, tak jak nawykowo trzymamy płyty CD. Nie oglądajmy zdjęć podczas rodzinnych uroczystości kładąc je na stół biesiadny
pomiędzy kawą i tortem. Oglądając zdjęcia pamiętajmy, żeby nie dotykać ich
powierzchni palcami i nie zostawiać śladów tłuszczu i zanieczyszczeń, które
mamy na rękach. Umyjmy dłonie przed kontaktem ze zdjęciami (czasem po kontakcie
też – szczególnie jeśli zdjęcia są świeżo odkrytymi na strychu zakurzonymi
obiektami), jeśli często korzystamy ze zdjęć (np. właśnie je opisujemy i często
kontaktujemy się z osobami, które nam w tym pomagają), zakładajmy bawełniane
rękawiczki (negatywy szklane można w rękawiczkach lateksowych, żeby nie
zostawiać mikrowłókien). Traktujmy zdjęcia jak istoty żywe, a oglądanie zdjęć
jak odwiedziny u matki z noworodkiem – z radością ale i z uwagą, rozsądkiem i
taktem.
Nie
prezentujemy oryginałów. Przyjemnie jest się pochwalić zdjęciem pra..dziadków
ale wystawione na działanie promieni słonecznych, sztucznego światła, wilgoci i
kurzu ulegają zniszczeniu. Jeśli więc chcemy, żeby cieszyły się nim także nasze
pra…wnuki, a jednocześnie chcemy powiesić zdjęcie lub często je przeglądamy
warto je zdigitalizować i na co dzień wykorzystywać wydruki, odbitki czy kopie
cyfrowe.
I tak przechodzimy do tego jak tworzyć cyfrowe kopie fotografii.
Opracowane na
podstawie materiałów udostępnianych przez Archiwa Państwowe, użytkowników
portalu genealogia.pl, Ośrodek Karta – Społeczne Archiwa Cyfrowe, Narodowe
Archiwum Cyfrowe, konserwatorów i fotografów.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz