czwartek, 20 listopada 2014

Chronimy ślady przeszłości. Przechowywanie fotografii.



Podczas spotkania z archiwistami, które odbyło się we wrześniu omówione zostały m.in. podstawowe zasady przechowywania dokumentów i fotografii. Przypomnę je uzupełniając także o informacje praktyczne m.in. dotyczące digitalizacji.

Jak przechowywać dokumenty i fotografie?

Najlepsze warunki do przechowywania dokumentów i fotografii to ciemne pomieszczenie (a najlepiej metalowa szafa) o stałych parametrach - temperaturze 16-18 stopni C i wilgotności 30 - 45 procent (czyli sucha, ale nie za sucha). 
Jest niemal niemożliwe żeby w naszych domach takie warunki utrzymywać przez cały rok, żeby temperatura zgadzała się co do stopnia, ale należy dbać o to, żeby nie przechowywać archiwaliów na strychu, w piwnicy czy w komórce, w której są duże wahania temperatury i wilgotności nie tylko sezonowej, ale nawet dobowej.
Zdjęcia należy przechowywać z daleka od źródeł ciepła – kaloryferów, pieców, okien. Postawienie albumu na półce nad kaloryferem czy vis-s-vis okna, kiedy słońce grzeje do środka, na pewno nie będzie dla zdjęć korzystne.
Zdjęcia najlepiej przechowywać w ciemności – zamknięte w albumie, pudełku, szafie lub szufladzie.
Zdjęcia, dokumenty i albumy najlepiej przechowywać w albumach, teczkach, pudełkach, kopertach z papierów i tektur bezkwasowych. 

Zdjęcia nieodwracalnie mogą zostać uszkodzone mechanicznie i chemicznie.
Bardzo często na zdjęciach powstaje rdza, którą bardzo trudno usunąć. Pamiętajmy więc o usunięciu ze zdjęć elementów metalowych takich jak spinacze biurowe czy nity (niegdyś mocujące zdjęcia do dokumentów np. dowodów i legitymacji).
Uszkodzenia chemiczne to efekty wzajemnego oddziaływania odczynników fotograficznych z nie separowanych fotografii, to efekty utleniania się klejów, to ślady tuszu czy atramentu opisujących zdjęcia wżarte w awers ze zdjęcia lezącego wyżej na kupce, to plamy z napojów i smakołyków, czy popiół z papierosów... Wszystkim tym uszkodzeniom możemy zapobiec .

Każde zdjęcie ma inne potrzeby. 
Jeden z uczestników spotkania zapytał o przechowywanie negatywów wykonanych na szklanych płytkach. Są one już rzadko spotykane i wymagają szczególnej uwagi. Nie tylko ze względu na wiek, ale i na kruchość materiału.  Negatywy szklane opakowuje się każdy osobno w kopertę, obwolutę papierową (oczywiście z papieru bezkwasowego). Przechowuje się je w pozycji pionowej ustawione w pudłach bezkwasowych. Należy przy tym zwrócić uwagę na odpowiednią ilość negatywów w pudle, by nie były zbyt luźno, nie przesuwały się i nie uległy rozbiciu.

Odbitki fotograficzne wykonywane za pomocą różnych technik fotograficznych to główna część zbiorów fotograficznych archiwów.
Generalna zasada przechowywania odbitek mówi, że każda odbitka powinna być opakowana osobno, w obwoluty papierowe lub poliestrowe, których rozmiar powinien być dopasowany do formatu odbitek fotograficznych.
Fotografie w obwolutach papierowych są niewidoczne dla użytkownika, a wyjmując je narażamy je na uszkodzenia mechaniczne lub zabrudzenia.  Jednak opakowanie z papieru jest niedrogie, przepuszcza ewentualne substancje czynne wytwarzane przez fotografie oraz można na nim umieścić sygnaturę lub inny opis zdjęcia.
Można też przechowywać odbitki w obwolutach z poliestru. Są one o tyle wygodniejsze od papierowych, że są  przezroczyste i jeśli chcemy często oglądać nasze zbiory to taka forma będzie najbezpieczniejsza dla fotografii, która jest też chroniona przed bezpośrednim dotykiem i kurzem. Materiały z polipropylenu pomimo, że są wygodniejsze to do najtańszych nie należą, warto więc rozważyć co będziemy robić ze zdjęciami i jakie koszty chcemy w związku z tym ponieść.
Odbitki wielkoformatowe powinny być przechowywane w specjalnie dla nich wykonanych teczkach.

Fotografie w obwolutach i teczkach umieszcza sie w dostosowanych rozmiarem pudłach (czy pudełkach) archiwalnych.
Pudła należy opisać, tak, żeby było wiadomo czego można się spodziewać sięgając po nie (jeśli nie oszacujemy wagi i wypadnie nam pudło z albumem to w najgorszym wypadku przestraszy nas hukiem,  ale jeżeli wypadnie nam pudło ze szklanymi negatywami może się to skończy tragicznie dla zawartości).
 
Wskazówki i wskazania archiwistyki to jedno, ale nikt nie robił zdjęć, żeby je wkładać do kopert i zamykać do szuflady i większość z nas także ma zdjęcia również po to, żeby nimi cieszyć oczy.
Umieszczenie zdjęć w albumie fotograficznym ułatwia ich oglądanie, dostęp do zdjęć jest łatwiejszy, stąd nasz duży sentyment do takiej formy przechowywania. 
Zdjęć, które już są w albumach oczywiście nie usuwamy z nich. Dbamy o dobry stan albumów i właściwe przechowywanie takiego zbioru. Karty w albumie należy przekładać dociętymi do formatu albumu arkuszami bezkwasowego papieru, aby zapobiec uszkodzeniu ze względu na sąsiedztwo kart i odbitek, a sam album przechowywać w pudle z bezkwasowej tektury.  

 
www.manufabricum.blogspot.com



Zdjęcia na tekturkach przechowywało się dawniej w specjalnych albumach. Umożliwiały one oglądanie zarówno awersu jak i rewersu tekturki.  Takie albumy można dostać na aukcjach lub w antykwariatach, ale jeśli posiadamy jedynie kilka takich zdjęć to warto własnoręcznie wykonać sobie karty do takiego albumu, który rozmiarem będzie dopasowany do naszych zbiorów i poszczególnych zdjęć.
Tu na zdjęciu prezentuję jak mogą wygadać takie karty.





Prezentowany album jest dobrą wersją roboczą – do czasu, kiedy zakończymy przygotowanie. Wg zasad które wymienione są powyżej karty powinny być związane bawełnianym sznurkiem, chociaż metalowe klamry są dużo wygodniejsze. 

www.konserwatorpapieru.pl

Niemal każdy z nas ma w domu tradycyjne albumy produkowane przez Zakład Kartonaży w Jeleniej Górze - kartonowe, ze sztywnymi okładkami i kartami, w których karty i okładki połączone są sznurkiem bawełnianym.
Obecnie trudniej kupić album z kartonowymi stronami, ale warto poszukać i sprawić sobie taki choćby tylko do przechowywania najstarszych fotografii (warto sprawdzić czy materiały są bezkwasowe /bezcelulozowe. To, że album jest ładny, nie znaczy, że jest photo friendly „przyjazny dla zdjęć”. Album można również zanieść do konserwatora do odkwaszenia).

Tu uwaga dla posiadaczy takich tradycyjnych  albumów fotograficznych – bardzo często wraz z upływem czasu pergamin, który przekładał karty uległ pomięciu, podarciu, zafarbowaniu. Warto kupić papier bezkwasowy i wymienić same przekładki. Jest to o tyle proste, że często wystarczy rozsznurować album i po wymianie zesznurować go na powrót. W ten sposób album zyska na estetyce, a jednocześnie z papierem usuniemy szkodliwe substancje, które w niego wsiąkły, przez co lepiej ochronimy nasze rodzinne skarby.  

Część z nas pamięta uciążliwe wklejanie narożników na zdjęcia  (takich które miały klej na tej beleczce, o którą zahaczało się zdjęcie, którą nawilżało się wraz z całym kornerem i cały wysiłek, żeby zdjęcie dawało się wyjmować – szedł na marne). W sklepach z artykułami fotograficznymi i zakładach fotograficznych można kupić wygodne narożniki kartonowe lub przezroczyste - polipropylenowe (nazywane też kornerami do zdjęć).

Współczesne plastikowe książeczki z kieszonkami na fotografie możemy co najwyżej oddać dzieciom do umieszczania kolekcji naklejek. Naszym zdjęciom rodzinnym ta ilość tworzyw sztucznych może zaszkodzić (wchodząc ze zdjęciami w rekcje chemiczne) i lepiej ich unikać, szczególnie docelowo warto zadbać o właściwy sposób przechowywania. 

Odbitki mamy opakowane. Co teraz z nimi zrobić? Postawić? Położyć? Spotkałam się z dwoma szkołami układania albumów i zdjęć w pudełkach. Jedna preferuje przechowywanie w poziomie – położone, druga – w pionie, ale odpowiednio ściśle postawione. Wydaje mi się, że kluczowa jest tutaj zasada, by zdjęcia się nie odkształcały.
Albumy korzystnie byłoby albo pojedynczo spakować do dopasowanych wielkością bezkwasowych pudełek i przechowywać położone jedne na drugich albo kilka wstawić do takiego pudełka i przechowywać stojące, ale zamknięte, chronione od kurzu i światła.
Fotografie, które do tej pory mieliśmy luzem zgromadzone w pudełkach lub kopertach można nadal tak przechowywać, pamiętając jednak o tym, żeby pudełka i koperty były bezkwasowe, a zdjęcia były lekko przyciśnięte – położone zupełnie swobodnie w pudełku wyginają się i zwijają. Wybór rozmiarów pudełek, obwolut i kopert doskonale pozwoli nam dopasować wielkości i zapobiec takim wypadkom.

Materiały bezkwasowe są powszechnie dostępne i w przystępnych cenach można je kupić w sklepach z materiałami archiwistycznymi, bibliotecznymi lub w sklepach filatelistycznych i hobbystycznych.
Tu kilka przykładów takich sklepów:

Często specjaliści zwracają uwagę na to, żeby nie przechowywać archiwaliów poniżej poziomu gruntu, żeby nie uległy zatopieniu. Mając w pamięci nasz rodzinny przypadek wiem, że nie jesteśmy w stanie przewidzieć skąd przyjdzie zniszczenie, czy będzie to woda czy ogień czy grzyby, czy owady, a żadne miejsce ani pod ziemią ani nad ziemią nie gwarantuje bezpieczeństwa.
Zwiększają to bezpieczeństwo miedzy innymi specjalne szafy ogniotrwałe. Oczywiście jeśli nasze zbiory są tak cenne lub za tak cenne je uważamy warto pokusić się i o taki wydatek. Ja rodzinne archiwum chętnie umieściła bym w takiej szafie lub pojemniku zabezpieczającym. 

Na koniec raz jeszcze  - czego nie robimy ze zdjęciami (a szczególnie ze starymi zdjęciami)?
 Nie przyklejamy zdjęć. To pierwszy podstawowy grzech wobec zdjęć. Jeśli to tylko możliwe staramy się nie używać klejów szczególnie bezpośrednio na zdjęciu. Powszechnie stosowane kleje niszczą powierzchnię fotografii.  Do przymocowania zdjęcia korzystajmy ze specjalistycznych papierowych lub poliestrowych pasków przeznaczanych od montażu fotografii (z atestem  PAT - Photographic Activity Test, ISO Standard 18916), do mocowania w albumach stosujmy narożniki.
Nie podpisujemy długopisem ani flamastrem. Jeśli zdjęcia nie są przełożone to tusz może odbijać się na zdjęciach przylegających, a długopis mechanicznie odkształcać powierzchnię fotografii. Podpisujemy na rewersie miękkim ołówkiem (zachodzą łagodniejsze reakcje chemiczne niż długopisem, a nie musimy się obawiać o jego trwałość - napisy ołówkowe są bardzo trwałe) lub opisujemy na obwolucie, w jaką zdjęcie jest schowane.
Nie obmacujemy. Trzymamy za krawędzie, tak jak nawykowo trzymamy płyty CD. Nie oglądajmy zdjęć podczas rodzinnych uroczystości kładąc je na stół biesiadny pomiędzy kawą i tortem. Oglądając zdjęcia pamiętajmy, żeby nie dotykać ich powierzchni palcami i nie zostawiać śladów tłuszczu i zanieczyszczeń, które mamy na rękach. Umyjmy dłonie przed kontaktem ze zdjęciami (czasem po kontakcie też – szczególnie jeśli zdjęcia są świeżo odkrytymi na strychu zakurzonymi obiektami), jeśli często korzystamy ze zdjęć (np. właśnie je opisujemy i często kontaktujemy się z osobami, które nam w tym pomagają), zakładajmy bawełniane rękawiczki (negatywy szklane można w rękawiczkach lateksowych, żeby nie zostawiać mikrowłókien). Traktujmy zdjęcia jak istoty żywe, a oglądanie zdjęć jak odwiedziny u matki z noworodkiem – z radością ale i z uwagą, rozsądkiem i taktem.
Nie prezentujemy oryginałów. Przyjemnie jest się pochwalić zdjęciem pra..dziadków ale wystawione na działanie promieni słonecznych, sztucznego światła, wilgoci i kurzu ulegają zniszczeniu. Jeśli więc chcemy, żeby cieszyły się nim także nasze pra…wnuki, a jednocześnie chcemy powiesić zdjęcie lub często je przeglądamy warto je zdigitalizować i na co dzień wykorzystywać wydruki, odbitki czy kopie cyfrowe.

I tak przechodzimy do tego jak tworzyć cyfrowe kopie fotografii.


Opracowane na podstawie materiałów udostępnianych przez Archiwa Państwowe, użytkowników portalu genealogia.pl, Ośrodek Karta – Społeczne Archiwa Cyfrowe, Narodowe Archiwum Cyfrowe, konserwatorów i fotografów.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz