Uwagi ogólne
o powiecie lublinieckim.
Powiat lubliniecki, nie posiadający rozwiniętego przemysłu, ma jeszcze duże
lasy, a w nich wiele grubych i starych drzew. Żyją tu jeszcze liczne zwierzęta,
gdzie indziej na Śląsku bardzo rzadkie. Z
pośród drapieżnych żyją tu kuny, łasice, tchórze, lisy, jastrzębie, spotyka się
również czaplę, żórawia, bąka, zimorodka, dudka, cietrzewia, orzechówkę, w
potokach jeszcze stosunkowo dość dużo raków. Z owadów wymienić należy jelonka
rogacza. Na niektórych stawach żyje jeszcze wydra. Jak więc widzimy, powiat
lubliniecki ma dość bogatą faunę, która była niegdyś pospolita na całym Śląsku,
a która dziś została w niektórych powiatach zupełnie wytępiona.
Interesującą roślinność posiada część środkowo-wschodnia powiatu t. j.
okolice Lubszy i Woźnik; jest to również najpiękniejsza część powiatu pod
względem krajobrazu. Lasy znajdują się głównie w rękach wielkiej własności
ziemskiej. Z drzew rośnie: sosna, świerk, jodła, modrzew (Larix europaea), buk, dąb, jawor, jesion, topole, lipy. Część północno- środkowa ma jeszcze dużo głazów narzutowych, które jednak powoli znikają.
Wykaz miejscowości według mapki: 1. Herby SI. — 2. Kalina — 3. Olszyna — 4.
Dębowa Góra — 5. Hadra — 6. Cieszowa — 7. Kochanowice — 8. Kochcice — 9.
Lisowice — 10. Lisów — 11. Kośmidry — 13. Solarnia — 14. Kokotek — 15. Brusiek
-— 16. Rusinowice — 17. Psary — 18. Kamienica — 19. Czarny Las — 20. Woźniki —
21. Drutarnia — 22. Zielona.
POWIAT LUBLINIECKI.
Boronów.
a) 4 dęby, wyrastające z jednego systemu korzeniowego, znajdują się w lesie
zwanym „Zumpy". Dwa pnie są zrośnięte i mają razem 3'50 m obwodu; dwa pnie
pozostałe mierzą po 2'15 m. Wiek drzewa wynosi około 200 lat. Grupa ta znajduje
się w oddziale lasu Nr. 254.
b) w pobliżu owej grupy 4 dębów rośnie w oddz. lasu Nr. 268 bardzo piękny okaz
rozłożystego buka (Fagus silvatica). Obwód jego wynosi około 3'50 m. Na pniu
drzewa znajduje się wyryty napis „P. K. 1625", z czego ludność miejscowa
wnioskuje, że wiek drzewa wynosi około 350 lat. Mimo całej okazałości drzewa,
uważam, iż obliczenie to jest mocno niedokładne, a data wyryta na pniu nie stoi
w żadnym związku z wiekiem drzewa.
c) w płynącej przez Boronów Liswarcie żyją raki.
d) w oddziale lasu „na Zumpach" (Nr. 277)
znajduje się kanał, którym dawniej odprowadzano wodę z kopalni rudy. Nad tym
kanałem rosną stare, ładne świerki; okolica ta jest krajobrazowo bardzo piękna.
e) Oddział lasu Nr. 267 nosi nazwę
„Grafensbude". Przed 150 laty ukrywał się tu bowiem w drewnianej szopie
hr. Sobek. W przyległych oddziałach są jeszcze ślady zasypanej kopalni rudy.
Brusiek (stacja
kolejowa Koszęcin).
Przy kamieniu
drogowym 400 km, na szosie Brusiek— Tworóg stoi na brzegu lasu ciekawa grupa,
złożona z 2 zrośniętych w kilku miejscach sosen (Pinus silvestris). Jedna z nich
jest na wysokości l8 m nad ziemią ucięta, tak że ją druga podtrzymuje i żywi.
Wysokość obu drzew wynosi około 18 m, ucięta sosna jest natomiast cieńsza,
mierzy bowiem 1'30 m w obwodzie, podczas gdy obwód zdrowej sosny zbliża się do
2 m. Strzały drzew są do
wysokości 8 m gonne i gładkie, na tej wysokości następuje pierwszy zrost;
oprócz tego strzały są okręcone koło siebie. Krótkie konary łączą drzewa w 7
miejscach, tak dalece, że trudno rozstrzygnąć, z którego drzewa konary wyrosły.
Pozostałe gałęzie są również dziwnego kształtu, kręte, sękate, owinięte około siebie.
Sosna, będąca właściwym żywicielem jest jeszcze zdrowa, w pełni sił,
sosna-kaleka usycha od wierzchołka. Uszkodzenie zostało spowodowane przed 65
laty przez drwali. Las jest własnością Księcia Hohenlohego w Koszęcinie.
b) W pobliżu
tej samej szosy, koło kamienia drogowego 75 km rośnie, w odległości 35m w głąb
lasu, podobna grupa, złożona z 2 słabszych sosen, o obwodzie około 1 m. Sosny
te są zrośnięte tylko 1 sękiem na wysokości 6 m. Sosna przyrośnięta również nie
ma łączności z ziemią.
Czarny Las (gmina Ru sinowice, st. kol. Lubliniec).
W tutejszem
państwowem Nadleśnictwie żyją w znacznej ilości cietrzewie (informacja
Posterunku P. P. w Rusinowicach).
Dębowa Góra (koło
Boronowa).
2 ładne cisy
rosną koło Szklanej Huty w oddziale lasu Nr. 254. Są to prawdopodobnie drzewa,
które Schube podał jako wątpliwe z Boronowa; stwierdziłem jednak z całą
pewnością, że tam rosną i że przynajmniej na razie nic im nie grozi.
Hadra (nad
Liswartą).
Na t. zw. „Kiju" znajduje się bardzo gruby i stary dąb, mający
ponad 5 m obwodu. Jest on wewnątrz wydrążony, tak, że człowiek może się w nim
pomieścić. Wiek drzewa dochodzi 400—500 lat; jest to najstarsze drzewo powiatu.
Z boku znajdują się w pniu 2 duże otwory. Właściciel: Książę Hohenlohe,
Koszęcin.
Herby Śląskie (stacja kolejowa).
Koło drogi
Herby Śląskie - Drapacz rośnie duży buk o 3'50 m obwodu, liczący napewno około
250 lat; cieszy się on wielkiem poszanowaniem u ludności miejscowej. Właściciel
jak wyżej. W Drapaczu znajduje się również n a t u r a1n y staw zarośnięty.
Kokotek (stacja kolejowa Lubliniec).
W miejscowości tej są dwa duże zarośnięte stawy naturalne, największe w
powiecie, na których żyje przeróżne ptactwo wodne i błotne, m. i. czaple,
żórawie i bąki. Żyje tu również wydra.
W lasach okolicznych wypalano do r. 1810 węgiel drzewny; znajdują się tu,
jak również w sąsiedniej Pustej Kuźnicy ruiny hut i pieców żelaznych, w których
do r. 1884 wytapiano żelazo.
Dąb, rosnący na obszarze tutejszej gminy ma około 4'70 m obwodu, a 350 lat
wieku.
W lasach dużo zwierzyny różnego rodzaju, z drapieżnych są: kuny, tchórze, łasice, jastrząb gołębiarz, myszołów, poza tem cietrzewie, bażanty, zimorodek ii. W potokach żyją raki.
Kochcice (stacja
kolejowa Lubliniec).
W kolonjach
Lubockie i Pawełki żyją w rzece Nieradź raki, a z ryb szczupak, lin i karaś.
Przy kamieniu drogowym 03 km, stoi nadzwyczaj malownicza grupa trzech
bardzo grubych i starych 1i p, między któremi stoi niewielka, murowana kaplica.
Lipy te są najokazalszemi zabytkami powiatu, mimo to uszły uwagi Schubego, który o nich nie wspomina.
Najgrubsza lipa mierzy 4'5 m obwodu i jest jednem z najgrubszych drzew województwa. Pień dzieli się na 2 grube odnogi, z których jedna jest złamana na wysokości 10 m. Lipa ta jest wewnątrz spróchniała i usycha; konary jej potężnej korony są spięte grubemi łańcuchami żelaznemi i poręczami drewnianemi. Pień jest w kilku miejscach dziurawy — korzenie częściowo odsłonięte i bardzo potężne.
Druga lipa jest tej samej grubości co pierwsza, ale jeszcze prawie zupełnie zdrowa, konary jej są silne, grube, obrośnięte kępami jemioły. Gałęzie tej lipy są także powiązane łańcuchami.
Trzecia lipa, słabsza, jest również jeszcze zdrowa. Lipy są własnością gospodarza Franciszka Szeligi (ul. Główna). Opiekuje się niemi właściciel dóbr, książę Hohenlohe, który też kazał je pospinać łańcuchami. Wysokość lip sięga do 23 m, wiek około 300 lat. Według podania zostały one zasadzone na pamiątkę przemarszu przez Śląsk Króla Jana III w r. 1683. W takim razie liczyłyby dopiero 245 lat; w porównaniu jednak z innemi lipami, sadzonemi z tej okazji, których wiele znajduje się po stronie niemieckiej, n. p. w Gliwicach, lipy te są silniejsze, a że wielkiej różnicy w glebie i innych warunkach życiowych niema, przypuścić należy, że lipy w Koszęcinie są starsze. Trzeba jednak z drugiej strony przyznać, że wszelkie obliczenia tego rodzaju są względne i omyłka, wynosząca „tylko" 50 lat jest możliwa i prawdopodobna.
Najgrubsza lipa mierzy 4'5 m obwodu i jest jednem z najgrubszych drzew województwa. Pień dzieli się na 2 grube odnogi, z których jedna jest złamana na wysokości 10 m. Lipa ta jest wewnątrz spróchniała i usycha; konary jej potężnej korony są spięte grubemi łańcuchami żelaznemi i poręczami drewnianemi. Pień jest w kilku miejscach dziurawy — korzenie częściowo odsłonięte i bardzo potężne.
Druga lipa jest tej samej grubości co pierwsza, ale jeszcze prawie zupełnie zdrowa, konary jej są silne, grube, obrośnięte kępami jemioły. Gałęzie tej lipy są także powiązane łańcuchami.
Trzecia lipa, słabsza, jest również jeszcze zdrowa. Lipy są własnością gospodarza Franciszka Szeligi (ul. Główna). Opiekuje się niemi właściciel dóbr, książę Hohenlohe, który też kazał je pospinać łańcuchami. Wysokość lip sięga do 23 m, wiek około 300 lat. Według podania zostały one zasadzone na pamiątkę przemarszu przez Śląsk Króla Jana III w r. 1683. W takim razie liczyłyby dopiero 245 lat; w porównaniu jednak z innemi lipami, sadzonemi z tej okazji, których wiele znajduje się po stronie niemieckiej, n. p. w Gliwicach, lipy te są silniejsze, a że wielkiej różnicy w glebie i innych warunkach życiowych niema, przypuścić należy, że lipy w Koszęcinie są starsze. Trzeba jednak z drugiej strony przyznać, że wszelkie obliczenia tego rodzaju są względne i omyłka, wynosząca „tylko" 50 lat jest możliwa i prawdopodobna.
Bliżej dworca znajduje się druga grupa, składająca się z 4 1i p, słabszych i
znacznie młodszych, między któremi stoi kapliczka.
Pod Koszęcinem znajduje się stary, drewniany kościółek Św. Trójcy,
pochodzący z XV wieku; przed 200 laty spłonął on częściowo. Z kościołem tym
związane są interesujące opowiadania, znajdujące uzasadnienie w materjałach
archiwalnych parafji Sadów.
Lekarz miejscowy, dr. Mugge, posiada piękny zbiór owadów i minerałów.
W lasach Księcia Hohenlohego żyją cietrzewie, w okolicznych potokach raki,
poza tem okolica obfituje w ptactwo różnego rodzaju.
Lisów (stacja kol.
w miejscu).
W leśnictwie
Lisów żyją cietrzewie i prawdopodobnie puchacze.
W rzece Liswarcie żyją raki,
których ilość zmniejsza się jednak raptownie z powodu dopływu ścieku
fabrycznego ze składnikami trującemi z pobliskiej fabryki skór na Machale,
gmina Hadra.
Lubliniec (miasto powiatowe).
a)
Prof. dr. Eisenreich podając pewne dane, dotyczące torfowiska w parku
miejskim na południe od miasta pisze: „...jest
torfowisko, niegdyś eksploatowane (oznaczone na mapie w podz. 1:25.000 Nr.
3.147), na którem stale gnieżdżą się żórawie, a w najbliższej okolicy pojawiają
się: czaple, bąk, bączek, dudek, zimorodek, sojka, orzechówka, pustułka, jastrząb,
wydra, lis, borsuk, tchórz. Dając przytułek tak różnorodnym zwierzętom, torfowisko
to powinno być zachowane jako „rezerwat". (Ochrona Przyrody, zeszyt IV
str. 103).Do artykułu prof. Eisenreicha (zamieszkałego obecnie w Gliwicach, gdzie dla
ruchu ochrony przyrody dalej pracuje), dorzucę niniejszych kilka uwag:
Torfowisko, leżące w parku miejskim, jest prawie że zabezpieczone; dla
zupełnej ochrony wystarczy wyznaczenie przez Magistrat stróża, który
zapobiegnie płoszeniu zwierząt przez publiczność. Co do wykazu zwierząt,
żyjących na torfowisku, względnie w okolicy, to stwierdziłem iż niema tam wcale
borsuka, również prawie że niema tam wydry, lisów ma być wszystkiego 2, a
reszta — to zwierzęta prawie że pospolite w powiecie; nie żyją one przytem w
„najbliższej" okolicy, jak twierdzi Eisenreich, tylko rozprószone, tak jak
w innych miejscowościach powiatu lublinieckiego. Uznanie więc torfowiska za
rezerwat nie jest mojem zdaniem konieczne. Gdyby jednak Magistrat zechciał
torfowisko zupełnie wydzielić od użytkowania, to nie będzie oczywiście przyrodnika,
któryby się nie odnosił przychylnie do tego projektu.
b) Na rynku
rośnie stary kasztanowiec i takaż lipa (koło figury Św. Jana).
Lubsza (stacja
kolejowa Kalety).
Własność Zarządu Kościelnego stanowi bardzo stara i gruba lipa, około 6 m
obwodu, t. zw. „lipa Wojciecha"; skąd pochodzi nazwa - niewiadomo. Drzewo
jest od drogi odgrodzone murem.
Znajduje się tu jeszcze kilka innych,
wspaniałych drzew. Na miejscu starego ofiarnika, postawiono kościół, który jest częściowo zbudowany z głazów
narzutowych. W ogrodzie szkolnym rośnie stara grusza, zasadzona przez śląskiego
poetę- patrjotę Lompę.
Na południe od wsi wznosi się górka Grójec, z której roztacza się piękny
widok na okręg częstochowski i południowe części Śląska. Roślinność wapienna
tej góry, zbliżona do roślinności Hełmu i Tulu w pow. cieszyńskim, jest bardzo
interesująca. Opisał ją przed 40 laty Wossidlo (patrz Wossidlo, Flora von
Tarnowitz u. Umgebung). Do przyszłego zeszytu „Ochrony Przyrody"
przygotuję obszerniejszy opis Hełmu, Tulu i Grójca, dziś zaznaczę tylko, iż
rośnie tam jeszcze o b u w i k, (Cipripedium calceolus), storczyk trójzębny (Orchis
tridentatus), trzmielina brodawkowata (Evonymus verrucosa), której na Śląsku
poza tem prawie że niema. U stóp góry Grójeckiej biegła kilkaset lat temu znana
droga handlowa, a dzisiejsza wieś Psary była wtedy miastem handlowem.
Olszyna (stacja kolejowa w miejscu).
Na
starożytnem cmentarzysku znajduje się t. zw. „Djabelski Kamień", wielki głaz
narzutowy, przeniesiony tu z Cieszowej i ustawiony przez ks. prob. Urbanka z
Sadowa. (Własność ks. Hohenlohe, Koszęcin).
Pod lasem
obok wsi Kierzki znajduje się orsztyn. W okolicznych lasach żyją cietrzewie.
Sadów (stacja
kolejowa Lubliniec).
Przy drodze powiatowej stoją nad przepustem na granicy Sadowa-Wierzbia, 4
grube lipy, po 2 po obu stronach drogi.
Najgrubsza z nich mierzy na wysokości
piersi 3'12 m obwodu, wysokość wynosi około 22 m. Pień dzieli się na 4 grube
konary. Drzewo jest zupełnie zdrowe, kora błyszcząca; korona silnie rozwinięta
w kierunku południowo wschodnim. Wygląd ogólny lipy bardzo okazały, gałęzi
suchych niema prawie zupełnie. Wiek drzewa wynosi 200—250 lat.
Druga lipa,
stojąca naprzeciwko powyżej opisanej ma 3'02 m obwodu i rozdwaja się na
wysokości 3 m. Każda odnoga dzieli się znowu na dwie, skutkiem czego powstają 4
grube konary. Na jednej z tych odnóg, na wysokości 4 m, zawieszona jest
kapliczka. Korona drzewa rozwinięta jest ku zachodowi. Wysokość około 21 m.
Obwód
trzeciej lipy wynosi 3'75 m. Pień na wysokości 4 m dzieli się na 2 grube
odnogi. Drzewo jest również zdrowe, wysokość jak wyżej.
Czwarta lipa — to
dwojak. Pień zrośnięty z dwóch drzew, dzieli się tuż ponad ziemią na 2 części.
Jedna odnoga pochylona ku zachodowi, druga ku wschodowi. Pierwsza jest cieńsza
i na wysokości około 7 m złamana przez wiatr, odwód jej wynosi 206 m. Na tej
odnodze znajduje się również kapliczka. Wzdłuż całej odnogi wyrastają młode,
wydłużone pędy, a właściwych gałęzi niema. Obwód drugiej odnogi 2'44 m.
Pień drzewa do wysokości 15 m gonny, gładki, korona niewielka, jednostronnie rozwinięta.
W szparze między pniami obu odnóg znajduje się prawie stale woda deszczowa,
którą ludność miejscowa uważa za cudowną. Lipy są własnością Wydziału
powiatowego w Lublińcu.
Znajduje się tu również w całej okolicy sporo głazów narzutowych, które ks.
proboszcz Urban ratował od zagłady w ten sposób, że je gromadził w pewnych
miejscach, budując z nich pomniki. Przed kościołem w Sadowie nagromadził ich
mnóstwo i postawił z nich w ogrodzie plebanji t. zw. „Pomnik Schilla".
Wierzbie (stacja
kolejowa Lubliniec).
W okolicy znajduje się jeszcze kilka wielkich głazów narzutowych.
Woźniki (stacja
kolejowa Kalety).
Bogata roślinność wapienna rozwija się na pobliskich wzgórzach, które
dochodzą do 360 m wysokości. Znajduje się tu jeszcze obuwik (1 stanowisko),
storczyk blady (Orchis pallens) i wiele innych roślin wapiennych.
Leżące nad
rzeczką Urbanką na południe od miasta łąki, mają również bardzo interesującą
roślinność. Rosną tu jeszcze 2 małe
krzaczki trzmieliny brodawkowatej (Evonymus verrucosa), których się już
prawdopodobnie nie da utrzymać.
Krajobrazowo są wzgórza tutejsze bardzo piękne.
Kaplica św. Florjana i kościółek na cmentarzu mają być częściowo zbudowane z
modrzewia.
Z członkonogów żyje tu rak, z ptaków zimorodek.
Donoszono mi
również kilkakrotnie z tych stron o orzechu wodnym (Trapa natans); nie znalazłem
go wprawdzie, ale nie jest wykluczone, iż się tu rzeczywiście znajduje.
Wymyślacz (stacja
kolejowa Lubliniec).
Własnością Pluty Jana jest stara grusza, mająca 6 m wysokości, a 2 m
obwodu, pamiętająca jeszcze najazd Szwedów. Grusza ta cieszy się specjalną
opieką rodziny Plutów, a podanie o jej pochodzeniu z czasów najazdu Szwedów
przechodzi w tej rodzinie z pokolenia na pokolenie.
Własnością Zakładu dla umysłowo
chorych w Lublińcu jest bardzo stara lipa, której wiek oceniają na 400—450 lat.
Wysokość pnia wynosi tylko 4 m, a średnica prawie 1 m. Pień dzieli się na 5
grubych odnóg, które są spięte grubym drutem stalowym; spróchniałe wnętrze drzewa
wymurowano cegłą.
ZAKOŃCZENIE.
Jak z powyższego wykazu widzimy, Górny Śląsk ma jeszcze sporą liczbę
osobliwości, godnych ochrony, najwięcej oczywiście w powiatach południowych i
północnym, jako najbardziej zalesionych. Stosunkowo duża ilość t.zw. „Lip
Sobieskiego", świadczy o wielkiej popularności, jaką się u Ślązaków
cieszył król Jan III. Nie sadził król tych lip oczywiście własnoręcznie, jak to
każdy właściciel z dumą głosi; drzewa te są rozrzucone po całej środkowo-północnej
części G. Śląska, musiałby więc specjalnie dla ich sadzenia jeździć po Śląsku.
Również w niemieckich Gliwicach znajduje się jeszcze kilka „lip
Sobieskiego", jak o tem głosi kronika klasztorna franciszkanów. Schube
twierdzi natomiast, iż drzewa te nie mogą pochodzić z tych czasów; dziwnym
zbiegiem okoliczności nie wymienia on jednakże ani jednej z lip Sobieskiego.
W północnej
części województwa znajduje się dalej większa ilość głazów narzutowych, z których
po części wzniesiono pomniki. Pewne geologiczne osobliwości znajdują się w
Tarnowskich Górach, o czem już Eisenreich donosi. W kopalniach mamy większą
ilość skamienielin.
Z osobliwych
drzew zasługujących na ochronę wymienię dęby, lipy, buki, świerki, jałowce,
cisy, brzozy, jawory, klony, graby, topole. Modrzew, występujący na stanowiskach
pierwotnych, jest już bardzo rzadki. Z krzewów wymienię: wawrzynek wilczełyko,
trzmielinę brodawkowaną, tarninę i kłokoczkę.
Z roślin zielnych żyje na Górnym Śląsku: marsylja czworo1istna (Rybnicka
Kuźnia), kotewka czyli orzech wodny (na kilku stawach), aldrovanda
pęcherzykowata (na 2 stanowiskach), rosiczka okrągło i długolistna, obrazki plamiste
(2 stanowiska), ż y w i e c (w kilku miejscach) o b u w i k pospolity (na 3
stanowiskach), storczyk blady i kukawka, niecierpek, tysiącznik, łuskiewnik,
kilka gatunków jeżyn, tylko na G. Śląsku rosnących (R. Sprengelii,
capricollensis, Koehleri, silesiacus i inne), kropidło piszczałkowate, lidernja
mułowa, zawciąg pospolity (na piaskach pod Mysłowicami), brusznica (Na Śląsku
Ciesz, brak!), borówka, goryczka orzęsiona (Bujaków), pięciornik, grzybień biały,
grążel żółty, mieczyk błotny (pow. Lubliniec), złoć żółta, konwalja,
czworolist, kozibród wielki (Czarny Las) i wiele innych. Stawy leżą w powiecie
Rybnickim, Pszczyńskim i Lublinieckim.
Ze zwierząt żyją na Śląsku: żubr, sarna, lis, kuna, tchórz, wydra, chomik,
jeż, kret, głuszec, cietrzew, kruk, orzechówka, zimorodek, myszołów, jastrząb, bażant,
czapla, żóraw, bekas, słonka, pstrąg, karaś, lin, szczupak, salamandra, rak,
motyl apollo, jelonek rogacz. Zaznaczam, iż należy wszystkie powyżej wymienione
zwierzęta na Śląsku bezwzględnie chronić, nawet t. zw. „szkodniki", a dla
ochrony mniejszego ptactwa przed ich atakami, należy się starać o obsadzenie
nieużytków, płotów i innych miejsc tarniną (Primus spinosa), która daje
doskonałe schronienie rzeszom drobnych śpiewaków. Tarniny jednak jest niestety
coraz mniej, a razem z nią giną także nasi śpiewacy.