sobota, 6 grudnia 2014

Lista żołnierzy niemieckich pochowanych na dawnym cmentarzu ewangelickim w Koszęcinie


Po "rewitalizacji cmentarza" czyli utworzeniu "Ogrodu Biblijnego" niestety nie znalazło się na nim miejsce na tablicę z nazwiskami pochowanych. Wszystkich wspomina jedynie wspólna ogólna symboliczna tablica na głazie.
To niedobrze, bo to byli ludzie z imieniem, nazwiskiem, życiorysami i ich czasem też szukają rodziny, tak jak my do dzisiaj szukamy naszych poległych na cmentarzach i polach bitew całego świata... 



nazwisko i imię/  Name und Vorname
Stopień/  militärischen Rang
data urodzenia/  Geburtsdatum
  1. Pogodzik Josef
Kapral Unteroffizier
13.03.1904
  1. Kwapik Felix
starszy szeregowy/ Gefreiter

  1. Schulze Alfred

19.07.1893
  1. Sienel Rudolf
Szeregowy/Schütze
02.01.1916
  1. Persicke Kurt

13.06.1892
  1. Stolpe Friedrich
starszy szeregowy/ Gefreiter
29.09.1895
  1. Linke Ernst
Szeregowy/ Soldat
26.08.1901
  1. Riediger Karl

13.06.1890
  1. dr Klewitz Richard
Major/ Major
13.06.1894
  1. Kroczek Anton
 Obergefreiter
07.03.1900
  1. (Güschel Josef)
  2. Pieschel Josef

03.06.1905
  1. Holler Wilhelm

02.11.1922
  1. Hanslik Anton

12.01.1891
  1. Hiller Heinrich
Kapral/ Unteroffizier
11.11.1902
  1. Staricky Josef

23.10.1896
  1. Hande Bruno

30.07.1885
  1. Zamlek Hans

17.10.1909
  1. Kraus Ludwig
starszy szeregowy/ Gefreiter
01.03.1902
  1. Feja Richard
Szeregowy / Schütze
07.09.1891
  1. Willmann Karl

04.11.1889
  1. Scholz Johann

15.05.1886
  1. Schengberg Rudolf

06.11.1886
  1. Schremmer Gustav

30.10.1895
  1. Sänger Adam

27.11.1899
  1. Wiedemann Karl

06.07.1897
  1. Witezy Stefan
Szeregowy /Schütze
29.03.1893
  1. Nemetz Franz

22.11.1889
  1. Otto von Hanke

03.07.1922
  1. Theiß Adolf

16.12.1905
  1. Apostel Anton
 Stabsgefreiter
10.09.1898
  1. Rau Karl

09.03.1909


 źródło: 
www.nspj-koszecin.pl

Opowieści o Prinzu. Ewakuacja.

O tym jak przebiegał wyjazd księcia Karla Gotfryda z Koszęcina w styczniu 1945 roku krążyły podobno różne opowieści. A to, że uciekał przed Rosjanami wynajętym pojazdem do Tworogu i nie zapłacił za tę usługę, a to, że na Nowym Dworze zbudował specjalną rampę do załadowania pociągu ze skarbami ostatniego pana na Koszęcinie (1) Nie widzę powodu ich autorów odsądzać od czci i wiary. Mijały lata, ludzka pamięć jest zawodną, a i temat zawsze sprzyjał fantazjowaniu. Stąd i różne opowieści, mniej lub bardziej prawdopodobne, mniej lub bardziej podkoloryzowane.

W ostatnim czasie spotkałam się z dwoma wspomnieniami naocznych świadków. Jedne to opowieść pana Romana Pluty, a drugie to opowieść Pawła Skubały spisana przez Jana Myrcika 70 lat po wydarzeniach.

Ta podróż z Koszęcina do bawarskiej miejscowości Tombach, wynosząca prawie 1000 kilometrów, trwała ponad trzy tygodnie. Księciu, jadącemu „Dekawką” – najlichszym ze swoich czterech markowych („Mercedes”, „Chorsch”, „Ford”) samochodów osobowych, które zostawił w garażach znajdujących się wówczas po przeciwnej stronie Nadleśnictwa, towarzyszyła zaprzęgnięta w najsilniejsze konie „rolwaga”, nakryta  brezentową plandeką. Konny wóz, na którego koźle jechał princesowski woźnica Franciszek Skubała (ojciec wówczas 14-letniego Pawła) i „pilotujący” całą wyprawą – 60-letni książęcy kucharz Obst – wyjechał z Koszęcina – przy ponad 20-stopniowym mrozie – dnia 18 stycznia 1945 roku o godzinie 11:00. Trasa wiodła leśnymi drogami przez Piłkę, Kokotek, Pustą Kuźnicę w kierunku Odry i dalej… Pod plandeką siedział wspomniany Paweł Skubała, żona kucharza Obsta, trójka członków rodziny Cebulskich i „starzy” Potempowie – razem 9 osób.

Książę wyjechał następnego dnia – 19 stycznia o godzinie 5 rano. (Warto wspomnieć, że tego samego dnia około godziny 10:00 wkroczyły do Koszęcina rosyjskie wojska.) Małym samochodem kierował najbardziej zaufany człowiek księcia, pierwszy sługa i sekretarz pan Cebulski, którego dwoje dzieci siedziało na tylnym siedzeniu „dekawki”. Bardzo uciążliwa – ze względu na zimową pogodę i zatłoczone wojskiem i wojennym sprzętem drogi – podróż, dała się wszystkim we znaki. Najbardziej zachorował zbliżający się 70 książę, który później miesiącami kurował się w zamku zaprzyjaźnionej księżnej von Ostenburg w Tombach, gdzie skończyła się ucieczka z Koszęcina. Po wycofaniu się z zajętej przez czerwonoarmistów Austrii, książę przeniósł się do małej miejscowości Kraubath niedaleko Graz, gdzie posiadał ponad 500 ha. lasów i gdzie w 1960 roku zmarł. (3)



(1) Jan Myrcik Ostatnia droga ostatniego Pana na Koszęcinie, Ziemia Lubliniecka 2/2012
(2) rolwaga - ciężki wóz konny z platformą do przewozu ładunku
(3) ibidem
Zdjęcie - ibidem