niedziela, 1 grudnia 2013

Wieści z okolicy Koszęcina ...Gazeta POLSKA ZACHODNIA






Wieści  z okolicy Koszęcina.  Wycinki prasowe  z gazety POLSKA ZACHODNIA  z lat 1927 - 1939 to wcześniejsze (od opracowania "Katolika")  opracowanie prasy dotyczące spraw dla nas lokalnych, dokonane przez Piotra Kalinowskiego.

„Polska Zachodnia. Dziennik poświęcony sprawom narodowym i społecznym na Kresach Zachodnich”
był półoficjalnym czasopismem Śląskiego Urzędu Wojewódzkiego, a tym samym śląskiej sanacji. Wydawana od 2 grudnia 1926 r. miała stanowić konkurencję dla korfantowskiej „Polonii”. Polemikę z tym  czasopismem szybko podjęła prasa niemiecka.
Redaktorem naczelnym został Edward Rumun, poprzedni redaktor bytomskiego „Katolika”. Do zespołu redakcyjnego wchodzili: Bolesław Cholewa, Jan Przybyła, Marian Sobański, Stefan Kapuściński, Józef Renik. Gdy dyrektorem został Jan Czoponowski (1934- 1935) gazeta po kryzysie zwiększyła objętość numerów. Edward Rumun po konflikcie (dotyczył on antyniemieckiego charakteru gazety) z wojewodą Grażyńskim opuścił stanowisko redaktora naczelnego i w 1938 r. zastąpił go Józef Wojciechowski. Zespół redakcyjny wtedy tworzyli: Bogumił Miklica, Władysław Kubisz, Edward Reiss, Franciszek Moroń, Jan Kozubski, szereg korespondentów krajowych i zagranicznych związanych z pismami prorządowymi, a z działem literackim współpracowali m. in. Gustaw Morcinek, Emil Zegadłowicz, Jan Wiktor.
Nakład przekraczał kilkanaście tysięcy egzemplarzy, a czasem sięgał nawet 25 000.(1)


Jak pisze autor opracowania we wstępie do niego:
Po przewrocie majowym i dojściu do władzy Sanacji zmieniły się również władze autonomicznego województwa śląskiego. Dotychczasowego wojewodę Mieczysława Bilskiego zastąpił na tym stanowisku Michał Grażyński, którego jednym z wielu działań propagandowych było założenie czasopisma "Polska Zachodnia".
Gazeta ta ukazywała się codziennie w Katowicach i zbierała informacje o tym co ciekawego działo się na Górnym Śląsku. Prócz działów politycznych, humorystycznych i gospodarczych zawierała również dział wieści lokalnych, gdzie najczęściej zamieszczano korespondencje lub wiadomości uzyskane z komisariatów policji czy sal sądowych.
Nie wszystkie opisane tu wydarzenia miały miejsce naprawdę, bowiem czasami posługiwano się czymś, co dziś zwiemy faktami prasowymi, czyli informacjami spreparowanymi wyłącznie na użytek propagandowy. Do takich faktów prasowych spokojnie możemy zaliczyć wiadomości o wiecach konkurencyjnych dla Sanacji organizacji (Chadecja Korfantego czy Mniejszość Niemiecka) czy też informacje podane w formie listów do redakcji (czasami sprostowanych kilka numerów później). Za pewne natomiast swobodnie uznać można wiadomości kroniki policyjnej (czyli opisy przestępstw i postępowania w tej sprawie policji czy sądów) a także wszelkie informacje o zmianie władz poszczególnych organizacji. Ponieważ część informacji była przekazywana do redakcji w Katowicach telefonicznie mogą się zdarzyć zniekształcenia w pisowni nazwisk osób biorących ówcześnie czynny udział w życiu społecznym okolicy Koszęcina.
Przegląd tych informacji prasowych nie da na pewno pełnego obrazu życia dzisiejszej gminy Koszęcin w okresie sanacyjnym, ponieważ w gazecie założonej przez wojewodę śląskiego żadne artykuły krytykujące Sanację nie mogły się ukazać, ale jakieś wstępne rozeznanie o tym jak żyli nasi przodkowie i jakie mieli problemy możemy sobie na tej podstawie wyrobić. Wielu czytelników na pewno znajdzie dane o działalności dziadków czy ojców, jeśli będą to wiadomości dobre, można je swobodnie włączać do rodzinnych legend (jeśli trzeba było o nich w okresie dwu totalitaryzmów zapomnieć), jeśli natomiast wieści te okażą się złe, to proszę mnie o to nie winić, ale w taki sposób zostały one podane do publicznej wiadomości ponad 70 lat temu i dziś są już tylko ciekawostkami historycznymi.
 
Roczniki dostępne  są na stronach


1.Katarzyna Śliwiak Reforma oświatowa Janusza Jędrzejewicza przedstawiona na łamach „Polski Zachodniej”, w: Ogrody nauk i sztuk, nr 2012(2)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz