piątek, 20 grudnia 2013

Przy wigilijnym stole.



 W 2007 roku panie Joanna Świtała - Mastalerz i Dorota Świtała - Trybek przeprowadziły badania zwyczajów związanych z jedzeniem i zebrały przepisy kulinarne na terenie 12 gmin Lokalnej Grupy Działania Spichlerz Górnego Śląska, w tym w Koszęcinie. Opracowanie to zostało wydane przez LGD w formie książki „Śląska spiżarnia. O jodle, warzyniu, maszketach i inkszym pichcyniu.”

Całość materiału pochodzi z tej książeczki, z rozdziału o Wigilii.

Makówki, moczka i pieczki, czyli o jodle wigilijnym 

"W wilię Bożego Narodzenia nie wolno niczego kosztować, aby przez cały rok następny nie być maszketnikiem (łasuchem)"

Święta Bożego Narodzenia, nazywane przez mieszkańców Górnego Śląska Godami, Godnymi Świętami, Świętymi Wieczorami czy Dwunastnicą, uważane są za najpiękniejsze i najbardziej rodzinne święta w całym roku kalendarzowym. Jest to z pewnością czas, kiedy bliżsi i dalsi krewni spotykają się przy stole wigilijnym, w powietrzu unosi się zapach żywej choinki i tradycyjnych potraw przygotowywanych specjalnie na tę okazję. Jest to także czas wypełniony miłością, radością, wspólnym śpiewem kolęd. W tradycji ludowej sama wigilia (określana też jako wilija, wilia, święty wieczór) obwarowana była i jest nadal wieloma zwyczajami i wierzeniami. Z pewnością jest to dzień, w którym wszystko nabiera szczególnego znaczenia. Jeszcze i dzisiaj funkcjonuje wierzenie, że jeśli „coś złego dzieje się w wigilię, dziać się będzie przez cały rok". Ale wigilia to przede wszystkim uroczysta kolacja spożywana po ukazaniu się na niebie pierwszej gwiazdy. I właśnie ten jakże wymowny posiłek, rozpoczynający świętowanie Bożego Narodzenia powoduje, że nabiera ono niepowtarzalnego charakteru.

Bronisława Rychter - Janowska "Boże Narodzenie"

Cechą wyróżniającą wigilię spośród innych równie ważnych i podniosłych uroczystości jest spożywanie charakterystycznych potraw, które w większości serwowane są w rodzinach od pokoleń w niezmienionej formie. Dania te stanowią o dziedzictwie kulturowym mieszkańców danego regionu, są elementem niezwykle istotnym, bo pozwalającym na identyfikację z konkretnym miejscem urodzenia i zamieszkania, czy wreszcie funkcjonowania w określonej grupie społecznej. Wyjątkowość dań spożywanych podczas wieczerzy wigilijnej polega również na tym, że przy ich przygotowywaniu uczestniczą nieraz wszyscy członkowie rodzin, co z kolei integruje domowników.

Sam zestaw potraw wigilijnych nie jest przypadkowy, bowiem uwzględnia wszystkie płody rolne i leśne z całego roku. Z lasu pochodzą grzyby (dawniej także orzechy i miód); z pola - kasze, zboża, jarzyny, owoce; z rzek, stawów i jezior - ryby. Nadto są to produkty, które zgodnie z tradycyjnymi wierzeniami i światopoglądem mają konkretne właściwości i przeznaczenie. I tak mak należy do niezwykle ważnych roślin obrzędowych ze względu na swe właściwości usypiające i uśmierzające ból; wywołuje ponadto halucynacje, spożywanie go ma zapewnić rodzinie, że będzie ona trzymała się razem, nie rozejdzie się,  z kolei grzyby w kulturze tradycyjne naznaczone były piętnem niezwykłości  - jako  dobra ukradkiem  wykradzione mieszkańcom innego świata, zapewniają one domowi pieniądze; podobną symbolikę można przypisać orzechom, suszonym owocom, a nawet kiszonej kapuście i przaśnemu chlebowi (jakim jest przecież bożonarodzeniowy opłatek). Natomiast jedzenie grochu (najczęściej w postaci grochówki lub kapusty z grochem) gwarantuje w przyszłym roku urodzaj i bogactwo, konopi (z których przyrządzana jest zupa,  zwana konopiotką  lub  siemieniotką)  chroni przed świerzbem i wrzodami, a kaszy - co by mieć grajcary a chop nie słepoł gorzoły. Mówiono: Kto niy jy kasza we wilijo, tego szczyńscie lomijo.  Miodem (pochodzącym od pszczół -- „świętych owadów") należało smarować dzieciom oczy, co miało zapobiegać ich ropieniu. Wielu informatorów jeszcze i współcześnie uważa, że [...] we wilijo trzeba jeść orzechy, żeby zęby nie targały (bolały) w ciągu roku, jabłka dla zdrowia i urody, a jeśli w jabłku znajdzie się robaka - oznacza to, że będzie chorował członek rodziny.

Stół wigilijny, przy którym gromadzą się wszyscy domownicy, wyróżnia się odświętnym charakterem. Na białym obrusie znajduje się najlepsza zastawa, dodatkowy talerz dla nieznajomego gościa (bądź zmarłego członka rodziny), zapalone świece, krzyż, sianko (czasem pod obrusem), łuski z ryby („na bogactwo"), sól i chleb (aby nie zabrakło ich w nadchodzącym roku) i oczywiście opłatki, którymi biesiadnicy łamią się i składają sobie życzenia.
Podczas wieczerzy, mieszkańcy miejscowości należących do „Spichlerza Górnego Śląska" w większości przestrzegają jadłospisu składającego się z 9 lub 12 dań. Potraw powinno być dużo, aby w nadchodzącym roku niczego w domu nie brakowało:
[...] Potraw musi być 12, tyle ilu apostołów i każdej potrawy należy spróbować, żeby mieć szczęście w życiu i zapewnioną opiekę apostołów. Dawniej dla dzieci zawsze piekło się futermyloki, czyli pierniki z gorszej mąki i kamyczki dla kolędników (z mąki, wody i miodu) - dla zapewnienia sobie szczęścia, ale podobne do pączków, nie tak twarde jak w Bytomiu .

Bronisława Rychter-Janowska "Wigilia"
Współcześnie do najbardziej typowych potraw wigilijnych spożywanych na badanym obszarze należą: siemieniotka (konopiotka), grzybionka, zupa z ryb, grochówka, zupa i kompot z pieczek, kapusta z grzybami, kapusta z grochem, mocka (zwana też moczką, mouczką), makówki, karp smażony, następnie śledzie panierowane i pieczone. Warto podkreślić, że dopiero po drugiej wojnie światowej upowszechnił się zwyczaj spożywania karpia, podawanego najczęściej z ziemniakami i kapustą kiszoną, o czym świadczą wypowiedzi np. sierakowiczan: przed wojną w moim domu nie jadaliśmy karpia, były śledzie w śmietanie, czasem pstrągi czy szczupaki, co bracia złowili w naszej rzece Dawniej spożywano także: zupę fasolową, grochówkę (ugotowaną na wywarze z suszonych owoców), zupę migdałową, chałkę z posypką, miód lipowy, pieczki z becokiem i barszcz kiszony.


Dla tych, którzy chcą przygotować blank śląskie dania na wigilię - przepisy na potrawy typowo tutejsze – siemieniotka, makówki i moczka, Więcej przepisów w książce.

Siemieniotka albo jak kto woli konopotka

  1. Składniki i przygotowanie:
ta blank dobro i zdrowo zupa warzy się ino na wilijo, beztoż u nos w doma kożdego roku czekamy na tyn dziyń z niyciyrpliwościom. Jeszcze dziyń przed wilijom zalywo się ziorka konopi wodom i tak moczom się cołko noc, aby trocha napynczniały. Rano we wilijo woda ślywomy i nalywomy świyżo. Stawiamy na piec i warzymy dość dugo. Zapach tego warzynio, to do mię prawdziwy zapach wiłiji! Warzymy i ziorka tuczymy tuczkym. Jak ino coś się wytucze, ślywomy do innego gorka.
Zaś zalywomy te same ziorka wodom, warzymy i zaś tuczemy i ślywomy, zaś zalywomy, warzymy, tuczemy i ślywomy... i robiymy to tak dugo, aże już nic z ziorków nie wyłazi. To, co my śloli, dali warzymy. Do tego dodowomy pokrążano cebula, trocha korzynio i soli i durch warzymy. Na koniec melymy malućke żółte krupy, co się nazywajom jaglane i dodowomy do zupy. Trocha jeszcze przewarzymy i zupa jest l prawie gotowo. Trza jeszcze dolać trocha mlyka, tela, wiela fto lubi i już mogymy siadać do wiliji. Konopiotka podowomy z uwarzonymi pogańskimi krupami. Jak byłech blank mały, to plułech tom zupom, ale terozki niy wyobrażam se wiliji bez tyj zupy, no i bez makówek i moczki.
 [Bartłomiej Dola, Stanica]
  1. Składniki:
Konopie (ok. 30dkg), 1 litr mleka, sól, 1 cebula, kasza jaglana i manna
Przygotowanie:
Konopie gotować tak długo, aż można je rozetrzeć, następnie ugniatać w garnku tuczkiem, potem przetrzeć przez durszlak, przepłukać wodą, dodać mleko, sól, posiekaną cebule i kasze jaglaną, ugotować kasze i polać je siemieniotką.
[Świbie]

  1. Składniki:
Konopie (50 dkg), cebula, kasza jaglana, śmietana, cukier i sól
Przygotowanie:
Konopie gotować tak długo, aż popękają. Potłuc je, żeby zrobiło się białe mleczko, dodać wody. Przetrzeć przez sito trzy albo cztery razy. Do wywaru dodać posiekaną cebule, zatrzepać kaszą jaglaną (zmielić w młynku do kawy), trochę śmietany, posolić i posłodzić
[Świniowice]

  1. składniki
konopie (30-40 dkg), ryż, kasza jaglana, mleko, cebula, pieprz, sól, cukier, cynamon i masło
Przygotowanie:
Konopie (obowiązkowo) po opłukaniu gotować. Pierwszą wodę odlać, ponownie gotować, odlać wodę do osobnego garnka (już do użytku), powtórzyć tę czynność trzy razy. Gdy pojawią się białe kiełki wodę znowu odlać, a konopie przemielić przez maszynkę do mielenia mięsa. Zmielone konopie przepłukać przez sitko, a mleko konopne odlewać do wcześniej przygotowanego konopnego wywaru. Ryż i kaszę jaglaną zmielić, dodać do wywaru, doprawić pieprzem, solą, cukrem, cynamonem, masłem i wywarem z gotowanej cebuli.
[Sierakowice]


Makówki
  1. Składniki:
mielony mak (50 dkg), l litr mleka, bakalie, cukier, masło, szczypta soli, bulka pszenna.
Przygotowanie:
mielony mak wsypać do gotującego się mleka, dodać rodzynki, cu¬kier, migdały, trochę masła, szczyptę soli. Pokroić bułkę, zalać sosem makowym, ozdobić górę bakaliami.
[Świniowice]

2. Składniki:
l kg maku, 2 litry mleka, 2 łyżki masła, 2 cukry waniliowe, cukier do smaku, bułki z poprzedniego dnia, bakalie.
Przygotowanie:
mak zmielić, w międzyczasie zagotować mleko z cukrem i cukrem waniliowym oraz z masłem. Następnie mak wsypać do mleka i gotować na wolnym ogniu 15 minut. W misie porcelanowej układać pokrojoną bułkę, posypać bakaliami i zalać ciepłą masą makową, czynność powtórzyć kilkakrotnie, wierzch udekorować bakaliami.
[Sośnicowice]

Moczka
  1. Składniki i przygotowanie:
naprzód trza namoczyć piernik, potym trza zrobić ajnbryna na maśle, a wto nie wie, co to jest ta ajnbryna, to trza mu trocha przyswojić. Trza wziąć masło i mąka, i razem to trocha zabronocić. Potym ta ajnbryna trza zaloć wodą z przeważonych suszonych owoców (szwestek, gruszek, jabłek, fyrzichów). Następnie trza rozfyrlać fyrlokiem piernik i wloć go do ajnbryny i przewarzić. Potym dodać te naszykowane suszone owoce. Następnie trza dodać do tego rodzynki i pokrojone mandle, kere naprzód trza było sparzyć. Do tego wszystkiego dodowało się do smaku cynamonu i cukru, a wedle niekierych kakała i soli. Na fajrant dolywo się z krauzów kompoty np. ze śliwek, które jeszcze przez durszlak trza przecisnąć .
 [Jolanta Kowol, Stanica]
  1. Składniki:
piernik (20-40 dkg), l litr ciemnego piwa, l duży pasternak, 2 marchewki, l mały seler, l pietruszka, masło, sól, cukier, mąka pszenna, bakalie (rodzynki, migdały, figi, orzechy), owoce suszone (śliwki, jabł-ka, gruszki), l tabliczka czekolady mlecznej.
Przygotowanie:
ugotować wywar z włoszczyzny, dodać starte warzywa (niekoniecznie) i bakalie. Piernik i suszone owoce namoczyć w ciemnym piwie i zagotować, następnie połączyć z wywarem, doprawić cukrem i solą, dodać czekoladę, zrobić zasmażkę z masła i mąki, całość wymieszać. Można spożywać zarówno na ciepło, jak i na zimno.
[Koszęcin]

  1. Składniki:
piernik (ok.  30-40 dkg),  bakalie, przyprawa do piernika,  kompot z pieczek, masło, mąką, ocet (l łyżeczka), 0,3 litra czerwonego wina.
Przygotowanie:
piernik rozmoczyć i zagotować, dodać przyprawę do piernika, posiekane bakalie, wcześniej przygotowany kompot z suszonych owoców, doprawić solą, cukrem, octem (jedna łyżeczka) i czerwonym winem. Zrobić zasmażkę z masła oraz mąki i połączyć z masą.
[Świbie]

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz