Dnia
31.08.1881 roku władze w Berlinie wystawiły cesję na budowę i użytkowanie linii
kolejowej z Kluczborka przez Lubliniec do Tarnowskich Gór przez spółkę akcyjną
„Rechte Oder Ufer Eisenbahn Gesellschaft” (Kolej żelazna prawobrzeżnej Odry
S.A.). Termin wyznaczony na ukończenie budowy wynosił 3 lata (Amtsblatt nr
38/1881).
Spółka zrealizowała plany oddając do eksploatacji
odcinki: z Kluczborka do Olesna (1 lipca 1883 r.), z Olesna do
Lublińca (20 maja 1884 r.) i z Lublińca
do Kalet 15 października 1884 r. oraz Tarnowskie Góry – Kalety i Kalety –
Kluczbork.
Tego też roku
(1884) „Kolej Prawego Brzegu Odry” posiadająca koncesję na budowę linii z
Kluczborka do Tarnowskich Gór została upaństwowiona razem z całą koleją w
Prusach i wszystkie linie kolejowe stały się własnością państwa.
Rok 1892
Nr 33
Lubliniec. Od 1 Maja będzie
zabierał pociąg kolejowy, przejeżdżający tutaj o 7 1/2 godzinie także i
podróżnych do Tarnowskich Gór. Książę Koszęciński się o to u góry postarał.
Początkowo położony
został tylko jeden tor. 27.09.1895r.
oddano do użytku 2 tor na odcinku Koszęcin - Lubliniec. Na całej linii
Kluczbork - Tarnowskie Góry dodawanie drugiego toru trwało do 1897 roku.
Rozpoczęcie prac poszerzających linię zostało
poprzedzone konsultacją społeczną – o wyłożeniu planów informował „Katolik”
Rok 1893
Nr 41
Powiat Lubliniecki. Plan do położenia
drugich szyn na linii kolejowej Kluczborek – Lubliniec- Tarnowskie Góry będzie
wyłożony od 4 do 11 Kwietnia na policyi w Lublińcu, od 12 do 19 Kwietnia u
amtowego1 w Szerokowie, od 20 do 27 Kwietnia u amtowego w Koszęcinie
i od 28 Kwietnia do 5 Maja u amtowego w Stahlhammer (Kalety) podczas godzin urzędowych.
W tymże czasie można złożyć protest przeciwko planowi u poszczególnych
amtowych.
- urzędnik. tu - sołtys
Mieszkańcy
starali się o budowę stacji kolejowej w Rusinowicach, o czym również informuje gazeta.
Rok 1898
Nr 120
Lubliniec. Gmina Rusinowice w
tutejszym powiecie podała do dyrekcji kolejowej w Katowicach prośbę o
urządzenie w pobliżu stacyi kolejowej. Rusinowice leżą przy torze z Kluczborka
do Katowic a najbliższa starcya Koszęcin i Lubliniec oddalone od siebie 22
kilometry. Spodziewać się należy, że zarząd kolejowy do powyższej prośby się
przychyli.
Niestety na
stację osobową przyszło im jeszcze czekać. Przystanek osobowy Rusinowice,
odległy od Lublińca o 7 km, dla ruchu pasażerskiego otwarto 1 lutego 1931 roku.
Informacji takich udziela nam gazeta “POLSKA ZACHODNIA” ze stycznia 1931 roku.
Na przystanku osobowym Rusinowic zatrzymywały się wówczas w obydwu kierunkach
następujące pociągi osobowe: 3531; 1512; 3543; 3625; 3544; 3524; 3545; 3629;
3530; 3533; 3546; 3547; 3638; 3535; 3642; 3537; 3644. Sprzedaż biletów,
odbywała się na miejscu. Zaś stacja Tarnowskie Góry, zobowiązana była
przeprowadzić zmianę personelu, wysyłając do Rusinowic wykwalifikowanych
pracowników w zakresie służby ruchowej i handlowej. Przystanek osobowy
Rusinowice przydzielono do stacji Lubliniec, gdzie również tzw. dzienne wpływy
kasowe odprowadzano do kasy stacyjnej w Lublińcu.
Dla dalszego
zwiększenia przepustowości linii (oprócz drugiego toru) pomiędzy stacjami utworzono posterunki
odstępowe tzw. "bloki"
- taki właśnie powstał w Rusinowicach pod nazwą Czarny Las (Schwarzwald). Między 1930 a 1934 rokiem otwarto
przystanek Rusinowice. W ciągu doby odjeżdżało z niego wówczas 9 pociągów w
kierunku Lublińca i tyle samo w kierunku Koszęcina.
W roku 1901 oburzenie mieszkańców wzbudziło
ogłoszenie o tym, że bilety kolejowe należy kupować tylko posługując się językiem
niemieckim. Poskarżyli się w tej sprawie redakcji gazety.
1901
Nr 31
W Koszencinie przybito na dworcu
kartę z niemieckim napisem, według którego wolno bilety żądać tylko po niemiecku.
Takie zarządzenie jest nieważne. Każdy może zamawiać w językach krajowych, a
fiskus ma obowiązek postarać się o urzędników, którzy znają te języki, a na
pograniczu nawet języki inne. Widać, że buta pruska daleko już zaszła, skoro
rozporządza, że wolno na kolei tylko po niemiecku żądać biletów. Czy dlatego
mają ludzie ze sobą wozić tłumaczy?
Pojawienie się kolei nieuchronnie
pociągnęło za sobą tragiczne wypadki. Na przestrzeni 30 lat "Katolik" zanotował
kilka wypadków pracowników kolei, ale też nieostrożnych mieszkańców. Wspomina
również inne incydenty „kryminalne” – pojmanie bandytów uciekających pociągiem czy
przyłapanie kolejarza na kłusownictwie.
Rok 1893
Nr 63
Od Lublińca. Strażnik kolejowy
Schuster mieszkający przy torze kolejowym Lubliniecko – Koszecińskim, utracił
zeszłego tygodnia 2-letniego synka. Dziecko, oddane pod opiekę 9-letniego
brata, oddaliło się na chwilę i poszło na szyny. Pociąg nadjeżdżający ujechał
mu rączkę i nóżkę i skutkiem tego umarło.
Nr 141
Lubliniec. Przedwczoraj wieczorem
przejechał pociąg towarowy, między Lublińcem a Koszencinem hamowacza S.
Nieszczęśliwym przypadkiem poślizgnął się i zaczepił się o łańcuch, pociąg
wlókł go po ziemi. Nieborak, który miał czaszkę zdruzgotaną, zmarł niezawodnie
krótko po zaszłym nieszczęściu.
Rok 1904
Nr 27
Kalety (Stahlhammer). W
piątek robotnik Kandzia z fabryki tuztąd, mieszkający w Koszęcinie spóźnił
się na pociąg o godzinie 4 rano tu dotąd jadący. Aby się jednak dostać do pracy
na czas, wdrapał się na pociąg towarowy i przyjechał tudotąd stojąc na drążkach
wystających, u których przymocowane są tarcze. Krótko przed stacyą zeskoczył,
pośliznął się i wpadł niestety tak nieszczęśliwie pod koła, że mu przejechały
obydwie nogi. Tak leżał, aż nadjechał następny pociąg,który urzędnicy na jego
krzyk zatrzymali i zabrali tudotąd do lazaretu.
Rok 1908
Nr 118
Lubliniec. (Okropne nieszczęście).
W poniedziałek, dnia 28 bm. (września 1908 roku) zdarzyło się tu okropne
nieszczęście. Pociąg ranny o godzinie 8 zdążający do Herbów przejechał dwie
kobiety, niosące swym mężom śniadanie na miejsce pracy. Nieszczęście zdarzyło
się na szosie prowadzącej z Sodowa do Herbów, która tor kolejowy przerzyna w
poprzek. Na owym miejscu, gdzie się przechodzić musi przez tor kolejowy nie ma
zapory (baryery). To też owe kobiety nie słysząc, że pociąg nadjeżdża, weszły
na tor kolejowy i zostały pochwycone przez maszynę. Jednej z nich nazwiskiem
Lelonka koła maszyny odcięły głowę i nogi, druga nazwiskiem Pietrek została
zmiażdżona doszczętnie. Podobno już zdarzyły się trzy takie przypadki
nieszczęśliwe, a pomimo to nie postawiono tu jeszcze zapory (baryery).
Lubliniecki
Rok 1911
Nr 109
Lubliniec. W poniedziałek po
południu wypadł z pociągu kolejowego przybywającego tu z Bytomia pomiędzy
stacyami Kalety i Koszęcin pewien szafner pocztowy i odniósł tak ciężkie
uszkodzenia, że musiano go odstawić do szpitala w Lublińcu. Dotąd nie zdołano
stwierdzić, czy zachodzi tu nieszczęśliwy wypadek lub zamach morderczy w celu
ograbienia szafnera. Prokuratorya wytoczyła natychmiast śledztwo w tej sprawie.
Rok 1920
Nr 9
Koszęcin w Lublinieckiem.
(Ujęcie wspólników Hajoka). Czterech bandytów włamało się dnia 13 bm (13 stycznia 1920
roku) do posiadłości rolnika Żyły, wywlekli z łózka gospodarza z żoną, syna
i córkę, związali wszystkich powrozami, a następnie przeszukali całe mieszkanie.
Z całą zdobyczą udali się złodzieje na dworzec w Kaletach, aby pierwszym
pociągiem odjechać w kierunku Bytomia. Tymczasem uwiadomił Żyła o zajściu
miejscową policyę, która poczyniła wszystkie zabiegi aby złoczyńców aresztować.
Nie omieszkano również powiadomić policyę tarnogórską. Gdy pociąg na dworzec w
Tarnowskich Górach zajechał, urządzono w pociągu bardzo dokładną rewizyę i to z
pomyślnym skutkiem. Odszukano czterech bandytów, którzy byli członkami sławnej
bandy Hajoka. Wszystkich okuto w kajdany i odprowadzono do więzienia
policyjnego w Tarnowskich Górach. Skradzione rzeczy oddano właścicielowi.
Rok 1922
Nr 143
Koszęcin w Lublinieckiem.
(Wypadek kolejowy). W pobliżu tutejszego dworca kolejowego wykoleiło się w
sobotę (25
listopada 1922 roku) wieczorem 6 wagonów, które na dłuższy czas zatarasowały
tor kolejowy z Koszęcina do Lublińca. Pociągi osobowe przeprowadzano na jednych
szynach. Z ludzi nie został nikt okaleczony*.
*niewątpliwie wyłącznie za sprawą patronki kolejrzy św.Katarzyny, w której to święto wypadek ten się wydarzył
Rok 1923
Nr 48
Brusiek w Lublinieckiem.
(Ujęcie kłusownika). Leśniczemu udało się przydybać na kłusownictwie pewnego
kolejarza. Oczywiście leśniczy napotkał opór kłusownika, lecz wszelkie
szamotanie się było daremne. Przywołano policyę, której stawili czynny opór
domownicy. Mimo wszystkiego policya dała sobie radę, przeprowadziła rewizyę
domową, przeczem znaleziono i skonfiskowano broń i amunicję.
Nr 128
Lubliniec. (Śmierć na szynach).
NA szlaku kolejowym Koszęcin – Kalety został przejechany przez pociąg kolejarz
Jan Kuś. Śmierć nastąpiła natychmiast.
Poprowadzenie linii kolejowej podnosiło jednak zawsze znaczenie miejscowości
i pojawia się często jako dodatkowy atut także w ogłoszeniach o sprzedaży koszęcińskich
nieruchomości.
Rok 1901
Nr 54
Dom. 3 morgi roli, duży
ogród i place do zabudowania mam z wolnej ręki do sprzedania dlatego, że
mieszkam przy kolei żelaznej. Zapytania przyjmuje Alojzy Ochmann, strażnik
kolejowy w Ruszinowicach w powiecie
Lublinieckim.
Rok 1902
Nr 127
We wsi kościelnej 5 minut od dworca
kolejowego jest nowy dom dobrze murowany, składający się z 4 suchych pokoi na
dole i 1 izby, oraz wielkiej góry na piętrze z wielką stajnią oraz pół morgi
ogrodu zaraz tanio do sprzedania. Floryan Hetmańczyk, Piosek p Koszęcin GS.
Rok 1910
Nr 90
Gospodarstwo składające się z
około 30 morgów gruntu, 10 morgów dobrej łąki, domu o 4 pokojach, stajni, obory
i stodoły, wszystko masywnie budowane przed 8 laty, jest za całym żniwem i inwentarzem
żywym i martwym zaraz z wolnej ręki do sprzedania. Cena podług umowy, wpłaty jest
potrzebno 6000 marek. Kolej, poczta i kościół w miejscu. Bliższych wiadomości
udzieli Jan Odoj, mistrz krawiecki w Koszęcinie obok apteki.
Rok 1920
Nr 31
Dom murowany z kawałkiem obsianego
pola w Rusinowicach, kolej Koszęcin, jest zaraz na sprzedaż. Cena według
umowy.Antoni Pajonk, Rusinowice, Ruschinowitz, Kr Luiblinitz OS
Bibliografia do wiadomości pochodzących spoza gazety:
1. Mieczysław Filak Kolej w historii Tarnowskich Gór w okresie XIX i XX
wieku, Montes Tarnovicensis nr 25 czerwiec 2007, nr 28 marzec 2008
2. Arkadiusz Kampczyk Historia
połączenia kolejowego Lubliniec Tarnowskie Góry, Montes Tarnovicensis nr 42 luty 2010
3. artykuł "Kolej w Rusinowicach" na stronie internetowej Rusinowice.pl
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz