poniedziałek, 9 czerwca 2014

Odpusty na Trójcy

Franciszek Kostrzewski Odpust na wsi
W najbliższą niedzielę parafianie świętować będą kolejne święto parafialne - odpust z okazji święta ku czci Świętej Trójcy.

Przez wiele dziesięcio-, a nawet stu-leci były to bardzo uroczyste święta, na które zjeżdżali wierni nawet z dalszych okolic, szczególnie w czasach, kiedy przyciągała ich sława cudownego źródełka, przy którym można było zostać uleczonym. 
Podczas odpustów sprzedawano krzyżyki z drewna dębowego (kiedyś wykrawane z dębu, na którym według legend, dochodziło do objawień), a uzyskiwane z nich datki przeznaczane były na potrzeby kościoła. 

Obraz Franciszka Kostrzewskiego pokazuje realia uroczystości bardzo zbliżone do koszęcińskich: pielgrzymów świętujących pod kościołem i niedaleką karczmą. Koszęcińska karczma nosiła nazwę " Pod Czarnym Niedźwiedziem" i znajdowała się w miejscu obecnej leśniczówki.(1).

Jak odbywały się odpusty na Trójcy możemy przeczytać w dawnych gazetach. Jak możemy się przekonać nie brakowało na nich i chuligańskich incydentów.

Rok 1901, Nr 62
Koszęcin w powiecie Lublinieckim. Odpust przy kościele św Trójcy, który nie odbywał się przez dwa lata, zostanie odnowiony na życzenie parafian. Kościół nasz był przez całe wieki kościołem filialnym parafialnego kościoła w Sodowiu,który został wybudowany w roku 1331. od 30 lat w Koszęcinie, który podług dokumentu z 16 lutego 1302 r płacił dziesięcinę klasztorowi w Imielnicy, istnieje osobna parafia. Pewną legendę opowiadają sobie ludzie o naszym starym drewnianym kościółku. Drzewo, które leżało ociosane pod budowę kościoła na budowisku we wsi naszej, zostało kilka razy w nocy przeniesione na miejsce, gdzie teraz kościół stoi. Rak ogromnej wielkości miał drzewo przenosić, jak sobie ludzie opowiadają. Wielkie nożyce tego raka i uprząż owego konia pokazują do dnia dzisiejszego w kościele. Na chórze w kościele wisi na płótnie malowany obraz z roku 1526, pod którym opisano w jaki sposób został wybudowany nasz kościół.

Nr 63
Koszęcin. Ksiądz proboszcz Maiss z Chwoszczyc donosi do „Oberschlesische Volkszeitung”, że nieprawdą jest, jakoby odpusty nie odbywały się w ostatnich dwóch latach w kościele w Koszęcinie. W tych latach właśnie był ksiądz Maiss kuratorem naszej parafii i odprawiał odpusty tak, jak zwykle.

Nr 64
Koszęcin. W Niedzielę, 25 maja odbył się odpust w naszym kościele (kaplica zamkowa). Z całej okolicy zebrali się wierni i dążyli w procesyach z muzyką do naszego kościoła św Trójcy. Od samego rana słuchali spowiedzi księża z sąsiednich parafii. Kościół, mimo że jest dość obszerny, nie mógł pomieścić wszystkich wiernych, dlatego ks proboszcz Chęciński kazanie polskie wypowiedział na dworze. Wspaniale wyglądała procesya, odbyta po głównym nabożeństwie. W wiejskich strojach ubrane dziewice niosły podczas procesyi figury Najświętszej Panny Maryi i obrazy rozmaitych Świętych. Po uroczyście odśpiewanych nieszporach wrócili wierni do swych wiosek, zadowoleni z tak wspaniałej uroczystości.

Konstanty Niemczykiewicz Odpust w Mogile pod Krakowem
Nr 66
Od Koszęcina. W niedzielę (...) odbył się w kościele św Trójcy przy Koszęcinie odpust, na który się bardzo wiele ludzi z całej okolicy zgromadziło. Pogoda byłą ładna, tak podczas kazania, z którego słuchacze dużo się nauczyli i które zawsze w pamięci mieć powinni, jak i przez całe dalsze nabożeństwo. Gdy się mieli wszyscy rozjechać, zaczął padać deszcz. Wielką nieprzyjemność mieli niektórzy kołownicy, których 20 pozostawiło koła w pewnej szopie. Gdy po skończonym nabożeństwie każdy na swem kole do domu jechać zamierzał, spostrzegł ku swemu przerażeniu, że jakiś nicpoń gumę przebił, i to prawie każdemu. Kto miał materyał do lepienia ze sobą, ten mógł dziurkę zalepić. Gorzej było z tymi, którzy nie mieli materyału do zalepienia. Musieli zabrać koła na plecy albo pchać je aż do domu, a mieli niektórzy aż 10 kilometrów drogi. Ile to hultaj zgorszenia narobił w niedzielę, która ma być przeznaczona służbie Bożej!grzechu się nie bał. Rodzicie, pouczajcie dzieci, żeby takiego zgorszenia nie dawały.

Rok 1924, Nr 73
Koszęcin w Lublinieckiem. (Jubileusz kościoła). W niedzielę, dnia 15 czerwca obchodził kościół tutejszy 200-letni jubileusz istnienia. Jak kronika kościelna podaje, pierwszy kościół zbudowano tu w roku 1564. jakie są koleje tego kościoła nie wiadomo, jest tylko ta pewność, że obecny kościół zbudowano przed 200 laty i tak jak pierwszy poświęcono opiece św Trójcy.

Więcej informacji w notatce Z dziejów koszęcińskiej parafii 

1. Edward Goszyk "Nadleśnictwo Koszęcin. Kartki z historii lasów i łowiectwa"